"Śmierć nadaje piękno życiu. Tylko sztuczne kwiaty nie umierają."
Skoro śmierć nadaje piękno życiu, to dlaczego tak się jej boimy? Dlaczego nie potrafimy pozwolić na to, by bliska nam osoba odeszła? Każdy wierzący człowiek wie, a przynajmniej powinien wiedzieć, że jest życie pozaziemskie. Nikt nie rodzi się z niczego i nie znika bezpowrotnie. Wszystko ma swój sens, wszystko jest zaplanowane przez Boga. Każdy musi mieć to na uwadze. Trzeba kierować się mądrością. Rozumieć, że zmarła osoba już nie cierpi fizycznie. Nie pomogą jej żal i płacz. Jedynie modlitwa ma kojące właściwości.
Śmierć nie jest łatwa. Zauważmy jednak jaki jest powód naszego żalu. Co
myślimy, gdy umiera nam ktoś bliski? "Jak ja będę bez niej/niego żyć?"Wszystkie myśli skupiają się wokół tej jednej. Tak, niewątpliwie jest ciężko poradzić sobie z pustką. Nie tylko fizyczną ale i duchową, tą która jest w sercu. Zastanówmy się teraz, czy to myślenie nie jest trochę egoistyczne? Płaczemy za człowiekiem dlatego, że nie potrafiMY poradzić sobie z jego brakiem.To przykre, ale prawdziwe. Jest to główny, ale nie jedyny powód. W związku ze zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia, oznaczającymi dla wielu ludzi okres pojednania, zastanówmy się, czy możemy pomóc komuś trafić do nieba. -MODLITWA, będzie dla nich najpiękniejszym prezentem.
Nie wiem, skąd pomysł na posta o takiej tematyce. Niełatwej zresztą i przytłaczającej. Czasami człowiek musi podzielić się z kimś swoimi refleksjami. A jakie jest Wasze stanowisko w tej sprawie?
Piękny wiersz nieznanego mi autora,idealny do tematyki posta
* * *
Nie myślę już o niczym
Tylko statki białe maluję przed sobą
I widzę też Ciebie,
Taką niedzisiejszą i jakąś młodą
Mamo, co się stało?
Czy ta podróż dobiegła już końca?
Czy na Ciebie ktoś już czeka?
Nie widzę niczego tam prócz Słońca!
A Ty stoisz spokojnie,
Patrząc na mnie współczule
Jednak to Ty jesteś tam,
A ja w sercu nocami Cię tulę
Mamo, zaczekaj!
Nie zdążyłam ułożyć jeszcze bukietu,
A przecież w lato są najpiękniejsze
Proszę, poczekaj na podróż późniejszą
Widzę Cię, a Ty dalej taka mglista
Stoisz, potem to nagle oddalasz
I w końcu nie widać Cię już-
Nawet z bliska
Tylko statki białe maluję przed sobą
I widzę też Ciebie,
Taką niedzisiejszą i jakąś młodą
Mamo, co się stało?
Czy ta podróż dobiegła już końca?
Czy na Ciebie ktoś już czeka?
Nie widzę niczego tam prócz Słońca!
A Ty stoisz spokojnie,
Patrząc na mnie współczule
Jednak to Ty jesteś tam,
A ja w sercu nocami Cię tulę
Mamo, zaczekaj!
Nie zdążyłam ułożyć jeszcze bukietu,
A przecież w lato są najpiękniejsze
Proszę, poczekaj na podróż późniejszą
Widzę Cię, a Ty dalej taka mglista
Stoisz, potem to nagle oddalasz
I w końcu nie widać Cię już-
Nawet z bliska
Przyznam, że to naprawdę dobry post, który zachęca do refleksji nad życiem i jego końcem. Świetny blog :) Obserwuję :3
OdpowiedzUsuńP.S
http://halloweenismylife.blogspot.com/
♥♥♥
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana u mnie na blogu do LIEBSTER BLOG AWARD. Więcej u mnie na blogu :) http://nipponmylife.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń